Dokąd uciekasz?

Wyobraź sobie, że goni Cię przerażający potwór.

Najprawdopodobniej zaczniesz uciekać.
Schowasz się za rogiem ale i tak Cię tam znajdzie. Możesz wejść na drzewo, ale on też potrafi po nich wchodzić. Pojedziesz na drugi koniec świata, ale potwór zawsze będzie Cię gonił, a Ty będziesz uciekać.
Jakie są rozwiązania? Możesz próbować go zniszczyć w walce. A może udałoby się z nim dogadać? Albo przekonasz go żeby już Cię nie gonił.
Ludzie mają różne potwory i przeróżne sposoby ucieczki. Są tacy co uciekają w alkohol i inne używki. Inni wpadają w wir pracy. Są tacy co potrafią nieźle zatuszować swoją ucieczkę, tak że wydaje się nawet czymś super pozytywnym dla innych – np. uciekają w sport lub rzucają wszystko i jadą w podróż. Albo kupują sobie drogie rzeczy aby na chwilę zapomnieć o potworze.
Ucieczka bardzo często jest potrzebna i stanowi pewną drogę do pokonania. Jednym zajmuje chwilę, a dla innych może pochłonąć kawał życia. Ważne jest to aby zobaczyć, że się ucieka i nie da się uciekać w nieskończoność, a najrozsądniej jest stanąć do walki z potworem – czyli swoim problemem jeśli jeszcze nie zorientowałeś/aś się o co mi chodzi.
Ucieczka w jedzenie – zarówno nadmierne jak i zbyt restrykcyjne – to dziś bardzo częsty rodzaj ucieczki. 5 kg nadwagi może być efektem jakiegoś lekkiego zaniedbania, ale jeśli ktoś ma 20-30 kg za dużo to przyczyną raczej nie jest zwykłe obżarstwo.
Miej tego świadomość jeśli jesteś osobą, która ciągle ucieka – bo jeśli nie zwalczysz swojego potwora to możesz uciekać w nieskończoność. Czasami jest też tak, że musisz dopiero poznać swojego potwora, bo wydaje się, że nic Cię nie goni.

Miej też tego świadomość jeśli widzisz jak ktoś ucieka – najlepsze co możesz zrobić to okazać wsparcie.

Zostaw komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.