3 mity treningowe, które wciąż żyją

To ile dziwnych rzeczy nasłuchałem się przez te lata, w których pracuję jako trener to nie idzie zliczyć.

Niektóre mity pojawiają się dość często.
Umówmy się, że “kolana nie mogą wychodzić poza palce stóp” nie jest jakimś super szkodliwym mitem, ale inne mogą już powodować pewne problemy albo zwyczajną frustrację.
Do tej pory wielu osobom wydaje się, że aby mieć płaski brzuch to trzeba robić brzuszki. Otóż niestety ćwicząc daną partię mięśniową niekoniecznie pozbywasz się tkanki tłuszczowej z tego miejsca. Robienie setek brzuszków w nieskończoność nie ma sensu, a nawet może doprowadzić do niepotrzebnych przeciążeń i dysbalansu w napięciach mięśniowych co sprzyja kontuzjom lub dolegliwościom bólowym np. w okolicach kręgosłupa lędźwiowego.
Na dzień dzisiejszy nie potrafimy manipulować treningiem tak żeby spalać tłuszcz w określonych strefach ciała. Jedyne co możemy zrobić to wydatek energetyczny i bodziec do budowania mięśni. Jeśli chodzi o pozbywanie się tłuszczu to robimy to za pomocą deficytu kalorycznego, czyli głównie działaniami dietetycznymi. A kontrola tego gdzie się tego tłuszczu pozbywamy to już nie w naszej mocy.
Mało tego. Wiele ludzi wylewa siódme poty na treningach z myślą o tym, że wtedy spalają więcej tłuszczu.
Tak się nie dzieje.
W zasadzie to na treningach zazwyczaj głównie czerpiemy energię z zapasów glikogenu, a nie tłuszczu. Chociaż to też zależy. Ale im intensywniejszy trening tym raczej mniej tłuszczu zużywasz w czasie jego trwania.
Cała magia odchudzania dzieje się jako efekt synergii wydatków energetycznych i deficytu kalorycznego uzyskanego dietą (czyli wracamy do punktu poprzedniego).
Trening oczywiście musi być odpowiednio intensywny bo łatwo przegiąć w drugą stronę, natomiast jeśli katujesz się na ćwiczeniach to całkiem możliwe, że możesz zaburzać swoją regenerację i w wyniku przemęczenia nieświadomie obniżać swoje wydatki energetyczne w innej części dnia zmniejszając swoją spontaniczną aktywność (NEAT). Czyli działać na niekorzyść.

Spotykacie się też z jakimiś mitami, których już nie możecie słuchać? Dajcie znać jakie to!

Zostaw komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.