Życie w bańceCzasami muszę napisać taki post.Bo czasami mam wrażenie, że zakładamy taki skafander kosmiczny, w którym żyjemy bo utrzymuje się tam konkretne ciśnienie i dostarczany jest tlen.Tylko, że nie jesteśmy w kosmosie i tego nie potrzebujemy.To chyba nie jest dobre porównanie, ale tak zwyczajnie mi się skojarzyło z życiem w bańce.Zastanawiasz się czasem w jakiej bańce żyjesz?Człowiek ma taką zdolność do łączenia się w grupy o podobnych poglądach. Zamykamy się na to co “nasze” i doszukujemy się potwierdzenia naszych tez. Gorsze jest jeszcze to, że cieszymy się z niepowodzeń osób o przeciwnych poglądach jakby to miało być potwierdzenie tych naszych.Zaskakujące jest to w jak wielu takich bańkach możemy być na raz. Bańka dietetyczna. Bańka treningowa. Bańka polityczna. Bańka klimatyczna. Bańka socjalna. Bańka religijna. I pewnie setki innych.Ludzie potrafią dyskredytować innych na podstawie własnych przekonań chyba w każdej dziedzinie i nawet nie zastanawiają się, że żyją w bańce, z której nie dostrzegają odmiennego punktu widzenia.Naprawdę nie musisz się na wszystkim znać i mieć zdanie na temat wszystkiego. Nie wystarczy mówić żeby być mądrzejszym.